tag:blogger.com,1999:blog-7352443351712692855.post6947969382726957346..comments2024-01-26T10:16:07.422-08:00Comments on Opera czyli boski idiotyzm: Germont, padre e figlio - "Traviata" z Aix-en-ProvenceUnknownnoreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-7352443351712692855.post-9755625391210092252013-09-30T00:54:23.150-07:002013-09-30T00:54:23.150-07:00To przedstawienie dość długo wisiało na stronie ar...To przedstawienie dość długo wisiało na stronie arte. Nigdy nie mogłam go obejrzeć poza arię Dessay i Castronovo, Un di, felice, eterea. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09302996234605060938noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7352443351712692855.post-14050414934019848462013-09-29T13:19:25.755-07:002013-09-29T13:19:25.755-07:00Obawiam się , że ta decyzja to nie odwaga tylko ko...Obawiam się , że ta decyzja to nie odwaga tylko konieczność. Z jej głosem jest już tak źle, że nawet z Manon, która latami była jej specjalnością nie daje sobie rady. A jeśli chciała grać wielkie role dramatyczne (jej Ofelia była świetna pod tym względem) to czemuż na scenie muzycznej, a nie dramatycznej?Papagenahttps://www.blogger.com/profile/11053541996894301390noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7352443351712692855.post-41439134387616460762013-09-29T09:06:42.127-07:002013-09-29T09:06:42.127-07:00Tylko że Nathalie miała większe ambicje niż te del...Tylko że Nathalie miała większe ambicje niż te delikatne, dziewczęce postacie, chciała grać wielkie dramatyczne role, a cały problem polegał na tym, że głosu do nich niestety nie miała. Mogło być tak, że w pewnym momencie postanowiła, że pójdzie va banque i pośpiewa ile się da, tzn. ile głos i publiczność wytrzyma.<br />Też nigdy nie gustowałam w tym głosie, ale przynajmniej ma moje uznanie za odwagę podjęcia próby podążania za "głosem serca", a potem nietuzinkowej decyzji o zakończeniu karieryAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/02037361046545367317noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7352443351712692855.post-82245647573824684592013-09-29T08:21:21.205-07:002013-09-29T08:21:21.205-07:00Papageno, nie chcę się podlizywać :-), ale jestem ...Papageno, nie chcę się podlizywać :-), ale jestem w stanie podpisać się właściwie pod wszystkim co napisałaś o tej "Traviacie". Mogę wiele wybaczyć jeśli śpiewak/śpiewaczka poruszy mnie swoją interpretacją, całkowitym "stopieniem się" z postacią jednakże Natalie Dessay jako Violetta nie przekonuje w niczym: problem w tym, że ja do jej aktorstwa zawsze podchodziłem sceptycznie. Wydawało mi się, że zazwyczaj świetnie się "zgrywa"/"zagrywa", ale postaci za bardzo nie widziałem. To zawsze była Natalie udająca, a nie kreująca...Nie było tej sztuki maskowania sztuki, tego, by pozostać przy aktorstwie, o czym mówił Zapasiewcz: masz grać tak, żeby widz zapomniał, że grasz, że jesteś aktorem.<br />Z tego powodu zawsze mnie trochę dziwiły opinie o jakimś fenomenalnym aktorstwie Dessay.<br />Jeśli idzie o samą produkcję w Aix to właściwie nic nie mam do dodania: dla mnie totalne rozczarowanie, właściwie zaprzepaszczenie istoty tego dramatu. Cenię "nowoczesne" realizacje i tutaj przykładem znakomitej "Traviaty" jest dla mnie przedstawienie Roberta Carsena w Wenecji.<br />Myślę, że trochę krzywdy wyrządzili Dessay jej promotorzy i wytwórnia płytowa. Chcieli nas przekonać, że to jakaś wielka diwa-reformatorka opery. A skoro jest przede wszystkim "śpiewającą aktorką" więc nawet z głosikiem małej dziewczynki jest w stanie olśnić nas jako Violetta, Lucia, Manon...<br />Sam czytałem "fachowe" komentarze sugerujące, że jej przyszłością mogą być takie role jak Norma, Salome...Kto wie czy przypadkiem w to nie uwierzyła...<br />Mimo wszystko szkoda gdy niewątpliwie ciekawa, charyzmatyczna postać kończy karierę w wieku gdy jeszcze można wiele zdziałać. Jeśli ktoś ma inwencję interpretacyjną i muzykalność to przecież wiele ról - bliższych warunkom wokalnym - może stworzyć pole do popisu. Dessay chciała błyszczeć w Traviacie, Lucii, a ja się pytam: dlaczego nie Gilda?! Przecież w tej delikatnej, dziewczęcej roli Verdiego Dessay mogłaby być naprawdę przekonująca...Robert.Anonymousnoreply@blogger.com