Smutno i trudno się
takie posty pisze, ale czasem trzeba, czasem to artyści potrzebują pomocy od
nas, swojej publiczności. Jacek Janiszewski, polski bas znalazł się właśnie w
takiej sytuacji. Choroba wyklucza go na razie z działalności zawodowej, a po
wycięciu większości guza mózgu pozostały konsekwencje w postaci konieczności
długiej i kosztownej rehabilitacji. Pan Jacek znany jest z występów zarówno w
polskich, jak niemieckich teatrach operowych. Wygrał, do spółki z Aleksandrą
Kurzak Konkurs Moniuszkowski, w słynnych spektaklach „Don Giovanniego” był Leporellem u boku Mariusza Kwietnia. W
Warszawie słyszeliśmy go ostatnio w grudniu 2013 , w „Jolancie”. Przyjaciele i
koledzy są właśnie w trakcie skrzykiwania się i planowania specjalnego koncertu na jego rzecz i
warto być na widowni. Na razie jednak można pomóc wpłacając pieniądze na
uruchomione przez Fundację Polcanart konta, koniecznie z dopiskiem „Pomoc dla
Jacka”
Bank BGŻ BNP Paribas: EUR 97 2030 0045 3110 0000 0034 6790 (S.W. I. F. T.: GOPZPLPW – konto w euro).
Jeśli możecie, przyjdźcie na koncert, który odbędzie się 16 czerwca w TWON a wśród wykonawców Janusz Olejniczak i Tomasz Konieczny, ale nie to w tym wypadku jest najważniejsze. Jeśli możecie
poświęcić drobną kwotę – zróbcie to, proszę. Posłuchajcie z jaką niebywałą
dyskrecją i kulturą mówi o swojej chorobie Jacek Janiszewski – bez powoływania
się na słynne nazwiska i podpierania nimi.
Jacek Janiszewski nie
jest moim krewnym ani przyjacielem. Ale kto, jeśli nie my, kochający operę i
jej artystów miałby pomóc jednemu z nich?
Przyjdę na koncert, jeśli data koncertu będzie podana odpowiednio wcześnie i nie będzie kolidowała z obowiązkami zawodowymi. Czy wybierasz się do Lublina na koncert Aleksandry Kurzak i Roberto Alagna?
OdpowiedzUsuńJola
Nie, będę wtedy w Krakowie na wznowieniu "Króla Rogera".Czasem trzeba wybrać z nadmiaru atrakcji.
OdpowiedzUsuńPiękny gest solidarności.
OdpowiedzUsuńA jeśli idzie o Kurzak/Alagne to mieszkańców Lublina i wschodniej części Polski czeka spora atrakcja. Bo czy przypadkiem nie pierwsze pojawienie się Alagni na koncercie w naszym kraju?
Ja, szczerze mówiąc, nie przepadam za koncertami "para w życiu, para na scenie", bo ta konwencja zwykle dość wąsko określa repertuar wieczoru.
Kilka dni wcześniej A.Kurzak zaśpiewa solowy koncert w Filharmonii Szczecińskiej. Program może zaskakiwać obszernością i stylistyczną szerokością. Nie oszczędza się pani Ola...
filharmonia.szczecin.pl/wydarzenia/299-Aleksandra_Kurzak_w_Filharmonii
Tak, to pierwsze pojawienie się Alagnii na koncercie w Polsce. Aleksandra Kurzak W jednym z wywiadów w telewizji, zapraszając na koncert w Lublinie powiedziała, że Roberto, który od 30 lat występuje na scenach operowych, nigdy jeszcze nie śpiewał w Polsce.
UsuńWspomniany koncert inauguruje działalność Sali Operowej w budynku noszącym nazwę Centrum Spotkania Kultur, którego budowę rozpoczęto dość dawno (przed 1989 rokiem?).
Też tak mam z koncertami. Przyjrzałam się szczecińskiemu programowi - wygląda mi on na antologię planowanych debiutów p. Aleksandry w licznych nowych partiach. Ciekawe, ale nie pojadę. Wybierasz się?
OdpowiedzUsuńBiletów od dawna nie ma, ale znajomi coś tam dla mnie przyszykowali ;) Też mi przyszło na myśl, że to trochę trening przed przyszłymi debiutami. Zdaje się, że występy w roli Mimi są już zaplanowane ale nie pamiętam w którym teatrze.
OdpowiedzUsuńZapraszam na sierpniowy koncert Kurzak i Alagny do Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu, zostało jeszcze trochę biletów http://www.nfm.wroclaw.pl/pl/component/nfmcalendar/event/2891
OdpowiedzUsuńPapageno, o ile dobrze pamiętam, wybierasz się do Poznania na Yonchevą. Nie wiem, czy słyszałaś (podano to wczoraj), ale zamiast niej wystąpi Anita Hartig.
OdpowiedzUsuńDrusilla
Dziękuję, słyszałam o tym i uważam, że zastępstwo to bardzo godne. Niestety, zapalenie oskrzeli wyklucza mnie z tego wydarzenia - zagłuszyłabym solistkę skutecznie.
OdpowiedzUsuńKoncert specjalny odbędzie się 16 czerwca w TWON - są już plakaty w Warszawie
OdpowiedzUsuńDziękuję, już edytuję wpis.
OdpowiedzUsuńPanie Papagena - autorze tej publikacji, poniosło Pana zdecydowanie. Chcę wierzyć, że to emocje, a nie osobista bezbożność wyrażająca się w głupocie sformułowania: "boski idiotyzm". Pan Bóg jest absolutną Doskonałością we wszystkim; w kwestii mądrości, w przypadku Pana Boga, jest ona większa niż my wszyscy razem wzięci ludzie, potrafimy to sobie wyobrazić... Ludzkim idiotyzmem jest ignorowanie tego faktu. Szczytem ludzkiej głupoty - brak pokory wobec tej obiektywnej rzeczywistości,
OdpowiedzUsuń